Szczerze mówiąc, to nigdy nie paliłem marihuany, zwanej potocznie trawką, maryśką, gandzią i jeszcze pewnie inaczej, ale o tym nie wiem właśnie z wymienionego wyżej powodu. Jednak dyskusja o legalizacji marihuany jest ciekawa i jak tylko starcza mi czasu to sobie tu i ówdzie poczytam w internecie. Piszą tam, że pewne odmiany konopi są dopuszczone do uprawy i uzyskuje się z nich wiele wartościowych produktów. Wśród nich są zarówno medykamenty, takie jak na przykład herbata konopna, która działa uspokajająco i relaksująco, a także pomaga pozbyć się cholesterolu z organizmu. Co jest istotne, to taka herbata nie zawiera THC, czyli substancji psychoaktywnej. To właśnie o to jest tyle rabanu. Ostatnio modny stał się też olej CBD. Ten specyfik zawiera już THC, ale w bardzo małej ilości, i według producentów i sprzedawców, dzięki temu pomaga w leczeniu wielu, w tym poważnych chorób. Są wśród nich takie jak: rak, choroba Alzheimera, cukrzyca i kilka innych.
Zwolennicy marihuany twierdzą, że legalizacja konopi indyjskich jeszcze bardziej przysłuży się medycynie i tym samym człowiekowi. Gdyby tak właśnie się miało stać, to może warto zastanowić się nad legalizacją? Ja póki co nie zdecydowałbym się na zapalenie, ale takiego napoju jak herbata konopna to chyba spróbuję. Jeśli jej działanie okaże się skuteczne to będzie to naprawdę wartościowy specyfik.
Konopie w służbie człowiekowi
